Jeszcze niedawno na wakacjach mialam tylko kilka klatek aby uwiecznic obrazy zlapane po drodze. Fajnie do nich wrocic. Pamietam kazde. W sumie to nie bylo tak dawno ;-)
Dzisiaj wspomnienia z podrozy do przyjaciol w Transylwanii. Lubie poznawac kraj mieszkajac "u ludzi". Bylam zaproszona na chrzciny, przez przypadek trafilam na wesele i pogrzeb. Duzo sie wydazylo przez dwa tygodnie w Rumunii. Ktos powiedzial, ze wazne jest pierwsze wrazenie. Ja po tej wyprawie kilka razy wracalam do tego kraju i jeszcze kilka podrozy mam w planie :-)
Dzisiaj krotka podroz po Transylwanii analogowo:
cdn.
p.s. kto zgadnie ile to lat temu? ;-)
Byliśmy 3 lata temu, zanim Zo przyszła na świat. I chętnie po powrocie obalaliśmy wszystkie mity związane z Rumunią. Zachwyciła mnie Sighişoara i kolor niebieski w Sapan'cie
OdpowiedzUsuńokolo 8 lat temu?:) strzelam...;)
OdpowiedzUsuńBylam w Rumunii...przez 10 dni. W gorach. Plecak, mapa i duzo wspinania sie. Jednego dnia doszlismy do schroniska, ktore jak sie okazalo spalilo sie rok wczesniej. Pozniej przez dwa dni szlismy prawie o "suchym pysku" do kolejnego...w miedzyczasie praawie zgubilam jeden z moich gorskich butow w rwacym potoku...oj dzialo sie;)
Zdjecia rewelacyjne!!!
Jak zupełnie w innym świecie.
OdpowiedzUsuńByłam raz w Rumunii, w Bukareszcie. Miło wspominam ten pobyt, chociaż niekoniecznie z powodów krajoznawczych:) I prawie nie mam zdjęć.
to pierwsze zdjęcie jest przecudne!
OdpowiedzUsuńa zgadywać nie będę ile lat temu to, heh ... nie jestem dobra w te klocki.
z tych zdjęć bije tyle prawdy!
OdpowiedzUsuńpierwsze jest obłędne.
pozdrawiam serdecznie :)
15 lat temu?
OdpowiedzUsuńFantastyczne analogowe zdjęcia a pierwsze całkiem jak obraz.
Dzieki za komenrarze.
OdpowiedzUsuńOd podrozy minelo 6 lat - nagroda wedruje do Agnieszki ;-)
Rumunia caly czas mnie zadziwia swoimi skrajnosciami a w sumie jest calkiem niedaleko.