Kiedy znowu wyruszymy w droge? Czas na planowanie wakacji i w zwiazku z przegrzaniem chyba mozgu (dzisij bylo prawie +40C) zapomnialam potwierdzic bilety o czasie i wyglada, ze do Indii wybierzemy sie innym razem :-( Klikam i klikam szukajac roznych ofert i moze sie uda np. Uzbekistan. Zobaczymy.
Klikajac w necie przypomnilam sobie Egipt i wyprawy po oazach.
Czasy analogowe wiec zdjec jak na lekarstwo.
Alexandria to dla mnie spiewy muezina budzace o poranku, to szum fal rozbijajacych sie o brzeg przy legendarnej latarni Faros, to pierwsze zetkniecie z orientalna kultura, to legendy i historie podboji Aleksandra Wielkiego, to nowe smaki kawy i ciasteczek z kardamonem w czasie ramadanu, oraz dachy na ktorych toczy sie wiejskie zycie w w drugim co do wielkosci miescie Egiptu.
Dobranoc.
wow!
OdpowiedzUsuńKicie przygarne od zaraz...
OdpowiedzUsuńA wakacje tez juz bym chciala planowac:)
fajny klimat :) a kot przecudny
OdpowiedzUsuńja wiem, powtarzam się, ale strasznie Ci zazdroszczę tych wypraw, podróżowania ... :)
OdpowiedzUsuńTeż mam tylko analogi z Egiptu. W tym robione pod wodą:) z 2003 roku.
OdpowiedzUsuńLubię Twoje zdjęcia z wypraw.
świetne. bardzo klimatyczne. i nawet kot się załapał na zdjęcie (;
OdpowiedzUsuńCiekawie piszesz.
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :)
A Egipt dopiero przede mną. Całkiem możliwe już tej zimy :)
Dziewczyny dziekuje za dobre slowa.
OdpowiedzUsuńp.s. moja nauka nurkowania w Tajlandii zakonczyla sie fiaskiem, ale chetnie ogladam zdjecia podwodne ;-)
@Monia, witaj. Egipt pozna jesienia polecam. Pisz smialo @ jezeli masz jakies pytania.
analogi ogląda się z przyjemnością, a że mało...trudno, za to jakie i jakie wspomnienia ;)
OdpowiedzUsuń