Piatkowe spotkanie i tarta cytrynowa. W ten piatek powtorka. Miejmy nadzieje, ze prognozy co do pogody sie nie sprawdza ;-)
wtorek, 28 czerwca 2011
poniedziałek, 27 czerwca 2011
ryba
Zgodnie z obietnica zlozona przez telefon dzisiaj bedzie o rybie. Dostalismy ja w prezencie bez instrukcji obslugi ;-) Dziekujemy slicznie. Byla przepyszna.
Przedstawiamy belone:
p.s. Z powodu obecności biliwerdyny kości belony mają zielone zabarwienie, bardzo praktyczna sprawa przy jedzeniu ryby :-) Polecam.
Przedstawiamy belone:
p.s. Z powodu obecności biliwerdyny kości belony mają zielone zabarwienie, bardzo praktyczna sprawa przy jedzeniu ryby :-) Polecam.
niedziela, 26 czerwca 2011
chabry
"Chaber blawatek (Centaurea cyanus) W czasach, gdy nieznane byly sztuczne barwniki, z platkow brzeznych blawatka wytwarzano niebieska farbe w połaczeniu z alunem, ktora doskonale barwila welne. Sam sok barwi papier i przetwory spozywcze na niebiesko."
Ja spacerujac po okolicy u babci przypomnialam sobie wode, ktora nam robil dziadek z platkami chabrow, a my udawalismy, ze pijemy prawdziwe wino :-)))
Do niezapomnienia.
Fajnego poniedzialku.
Ja spacerujac po okolicy u babci przypomnialam sobie wode, ktora nam robil dziadek z platkami chabrow, a my udawalismy, ze pijemy prawdziwe wino :-)))
Do niezapomnienia.
Fajnego poniedzialku.
sobota, 25 czerwca 2011
Chelm
Telefon do babci i rezerwacja pokoju z balkonem :-) (ten sam co zawsze)
Taki urlop to ja rozumiem. Zreszta tak spedzalam w dziecinstwie miesiac wakacji.
Drugi zeby bylo sprawiedliwie byl u drugiej babci. W miedzyczasie byly krotkie obozy sportowe lub wczasy z rodzicami. Dobrze, ze mam duzo zdjec i smakow w pamieci. Teraz pokazywalam M. okolice moich wakacyjnych wojazy.
Cieplego wieczoru wam zycze! Do jutra :-)
Taki urlop to ja rozumiem. Zreszta tak spedzalam w dziecinstwie miesiac wakacji.
Drugi zeby bylo sprawiedliwie byl u drugiej babci. W miedzyczasie byly krotkie obozy sportowe lub wczasy z rodzicami. Dobrze, ze mam duzo zdjec i smakow w pamieci. Teraz pokazywalam M. okolice moich wakacyjnych wojazy.
telefon gdzie trzeba wykrecic numer rowna sie pamietac, lub otworzyc ksiazeczke z telefonami, na blackberry idzie mi sprawniej :-)
i spacer po sasiedzku w parku przy Bazylice lacznie z wejsciem na swiezo wyremontowana dzwonnice
na bloku jeszcze widoczny napis "urzad pracy" w dwoch jezykach
podziemia zostawilismy sobie na kolejny raz obiecujac zabrac cieple ubrania
sa wycieczki i slady pierwszych milosci z VIII klasy
na koniec padla mi bateria wiec basen w parku nie uwieczniony
ale ponizej kilka fragmentow z karuzeli i hustawki ktora caly czas "przeskakuje" i nikt tego nie naprawil przez ostatnie pare lat ;-)
Cieplego wieczoru wam zycze! Do jutra :-)
czwartek, 23 czerwca 2011
Kazimierz
Z Kazimierzem mam duzo wspomnien. Tutaj w czasach licealnych bywalam duzo czesciej. Koncerty, imprezy, weekendy, wyprawy rowerowe i sniadania. Po raz kolejny utwierdzam sie w przekonaniu, ze to ludzie tworza miejsca :-)
Kazimierz dzisiaj:
Kazimierz dzisiaj:
Wejscie na gore kosztuje 1 PLN.
tu tez wycieczki szkolne :-)
i moje kolejne proby oswojenia aparatu (musze w koncu wywolac ten film :-)
restauracje i menue takie samo tylko ceny europejskie ;-)
pyszna kawa i ciacho ze sliwka, mniam
w drodze na prom (kto drogi skraca ...)
nasz kapitan
bylismy na promie sami
rzut oka na zamek w Janowcu i w droge ...
wtorek, 21 czerwca 2011
Sandomierz
Dzisiaj relacja z Sandomierza. Tak po drodze, w samo poludnie na rynku.
Pamietam ostatni raz temu bylam w Sandomierzu w szkole podstawowej z wycieczka.
Mijac tym razem szkolne wycieczki przed zakonczeniem roku oraz zastepy zuchow (caly czas mundurki te same!) powrocily wspomnienia wycieczek autokarowych autobusem wersji "ogorek" ;-)
Mielismy chwile aby:
Pamietam ostatni raz temu bylam w Sandomierzu w szkole podstawowej z wycieczka.
Mijac tym razem szkolne wycieczki przed zakonczeniem roku oraz zastepy zuchow (caly czas mundurki te same!) powrocily wspomnienia wycieczek autokarowych autobusem wersji "ogorek" ;-)
Mielismy chwile aby:
posiedziec na rynku
dotknac kamien optymizmu (tylko M., bo ja podobno mam go w nadmiarze)
przecisnac sie w drodze do samochodu przez ucho igielne ;-)
jak w dawnych czasach zjesc lody w kawiarni z gozdzikami na stolikach,
ciag dalszy nastapi ...
poniedziałek, 13 czerwca 2011
.
Polska powitala nas polami makow. Tym razem mielismy chwile aby sie zatrzymac. Aby zmieniac plan podrozy, pobyc z rodzina, poleniuchowac, odkurzyc wspomnienia zwiazane z roznymi miejscami na mapie p.t dziecinstwo i mlodosc, napic sie kawy z dawno niewidzianymi znajomymi i pozwiedzac na nowo miejsca dawno niewidziane. Bylo super. Obiecalam M., ze bedziemy co jakis czas robic powtorke w roznych czesciach Polski :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)