Pamietam ostatni raz temu bylam w Sandomierzu w szkole podstawowej z wycieczka.
Mijac tym razem szkolne wycieczki przed zakonczeniem roku oraz zastepy zuchow (caly czas mundurki te same!) powrocily wspomnienia wycieczek autokarowych autobusem wersji "ogorek" ;-)
Mielismy chwile aby:
posiedziec na rynku
dotknac kamien optymizmu (tylko M., bo ja podobno mam go w nadmiarze)
przecisnac sie w drodze do samochodu przez ucho igielne ;-)
jak w dawnych czasach zjesc lody w kawiarni z gozdzikami na stolikach,
ciag dalszy nastapi ...
Bylam tam raz i pamietam tylko ryneczek-mala bylam ;) We wsi niedaleko mieszkala moja prababcia.
OdpowiedzUsuńJa też tam byłam bardzo, bardzo dawno. Polska to naprawdę ładny kraj...oj tak:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
@Agnieszko, Jaki swiat jest maly :-) p.s. w Sandomierzu wydaje mi sie ze nic sie nie zmienilo.
OdpowiedzUsuń@Ola, Witaj, zgadzam sie i jeszcze na liscie do odwiedzenia cala zachodnia i polnocna czesc przed nami :-)
Byłam tam kiedyś. Pamiętam, że podobał mi się Sandomierz bardziej niż Kazimierz.
OdpowiedzUsuńnie byłam nigdy ... koniecznie muszę się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuń@Delie, Kazimierz bedzie kolejny ;-)
OdpowiedzUsuń@ellemo, dobry humor w walizke, aparat w reke i w droge :-)
A ja tez byłą
OdpowiedzUsuńam :) Kolonia w Zawichoście i wycieczka do Sandomierza.... Ach... Musze się tam znów wybrać...
super wracac do wspomnien :-)
Usuń