Uwielbiamy spedzac lato w Wiedniu. Jak tylko pogoda dopisuje chetnie wybieramy kino lub opere pod golym niebem. W tym roku Don Giovanni w dwoch wykonaniach. W poniedzialek dostalismy zaproszenia na opern werkstadtt w okolicy Karlsplatz. Na dziedzincu Politechniki Wiedenskiej jest scena, minimalistyczna scenografia i super akustyka. Kolejne bedzie na poczatku sierpnia w kamieniolomie w St. Margarethen. Podziele sie wrazeniami jak bede miala porownanie ;-)
Dzisiaj kilka zdjec z poniedzialku.
Macie ulubiona opere?
uh, jak aj Ci zazdroszczę, mój ukochany letni Wiedeń w którym bycia nigdy mi nie dość , uwielbiam wiedeńskie wieczory, ze wszystkimi jego światłami, zapachami i atrakcjami, cóż, pewnie już mi tak zostanie, a opery to ja wszystkie mozartowskie lubię, i już :), w ogóle wszystko Mozarta lubię.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie:)
Aniu, cudne są takie wieczory. Na operze się nie znam i byłam chyba raz (a to była chyba operetka) - widzisz nie znam się :):)
OdpowiedzUsuńAle lubię teatr! Bardzo!!!! I nachodziłam się dużo w Poznaniu, w Krakowie byłam też i w Niemczech.
Zdjęcia cudowne i oddają klimat spokojnego, letniego wieczoru...i uwielbiam Twoje buty (wszytkie!!!) :)
@ula, kiedy wpadasz na kawe i Mozarta? :-)
OdpowiedzUsuń@Agnieszko, moj niemiecki nie jest na teatralnym poziomie, a opera to co innego :-)
co do butow next will follow ;-)))
he he :))) nawet jutro ;)), kawa w Cafe Central to jedna z tych, za którymi tęsknie zaraz jak tylko stamtąd wyjdę ;))), mogę wrócić i od nowa zamawiać zagryzając sacherem, wiem wiem, to takie pospolite, ale ja to lubię no i lody w Zanoni&Zanoni - luuuudzie!, porcje jak dla konia a ten smak...
OdpowiedzUsuńTo ja się też wpraszam na kawę i tą końską porcję lodów:):)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia. To z kawą bardzo bardzo... :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja mam ulubiona operę tą w Budapeszcie. No, ale właściwie to schody pod operą, więc nie wiem, czy to się liczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
@ula&agnieszka, koniecznie :-)
OdpowiedzUsuń@owieca, dzieki, fajna taka kawa pita na poduszcze pod kosciolem ;-)
@my zorki, ;-))) liczy sie jak najbardziej. Zobaczymy co zapamietam z opery w kamieniolomie ;-)