po pracowitym tygodniu i imprezowym weekendzie wracam do zdjec z Egiptu. Czas na wyprawe na pustynie. W kilka dni poznalam pustynie biala, czarna, krysztalowa, Aqabat, oraz Wadi Al Hitan czyli Doline Prehistorycznych Wielorybow. Codziennie gonilismy zachody slonca oraz spokojnie pilismy herbatke podziwiajac wschody. Po raz pierwszy znalazlam miejsce aby uslychec i poznac co znaczy cisza. Legendy i historie o pustyni i Egipcie rowniez smakuja inaczej przy tlacym sie ognisku na Wielkim Morzu Piasku. Nowe smaki i przyprawy. No i niesamowity spacer po alabastrowej powierzchni Abu Muharrak oraz skoki w dal. Taki Egipt lubie najbardziej.
Udanego tygodnia.
To musialy byc niesamowite przezycia i piekne chwile! Zdjecia robia wrazenie ale sadze, ze na zywo wymiar tych miejsc musi byc magiczny.
OdpowiedzUsuńłał
OdpowiedzUsuńzatkało mnie!
OBŁĘDNE!!!
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia. Ja trochę żałuję, że kiedy byłam w Egipcie nie wystarczyło czasu, by wybrać się na Saharę... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dzieki. na zywo do powtorzenia :-)
OdpowiedzUsuń@Ewa, Sahare i oazy polecam. Ja jeszcze chcialbym w dol Nilu poplynac :-)
Jak duzo odcieni ma piasek . Piekne ujecia.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Witaj. Fajnie ze zagladasz. Dziekuje za dobre slowo :-)
OdpowiedzUsuńTrochę jak morze, tylko że zamiast bezmiaru wód, bezmiar piachu :)
OdpowiedzUsuńIle piasku! Aż trudno uwierzyć:))
OdpowiedzUsuńmarzy mi sie piasek i urlop jakis, bo pracy mam co niemiara :-)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia, nie byłam tam, mąż był 2 razy ;))
OdpowiedzUsuńale zachęciłaś do pojechania :)
uściski!