wtorek, 21 sierpnia 2012

Chianti

Dzisiaj spacer po winnicach ze znakiem czarnego koguta (Gallo Nero)
i po sklepie pachnacym szynka z dzika.

Na deser piwnica pachnaca dojrzewajacym serem.

Zapraszam do Grande in Chianti oraz do Radda in Chianti :-)














































W drodze zboczylismy w droge do zamku Verrazzano. Miejsce slynne nie tylko z dobrego wina ale
rowniez jako miejsce urodzenia zeglarza i podroznika Giovanni da Verrazzano ktory jako pierwszy
    europejczyk wplynal do ujscia rzeki Hudson (NYC).












14 komentarzy:

  1. Ależ cudo do snu szykujesz, niemal czuć zapach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie zjadlam na kolacje ostatni kawalek sera :-D
      Ale dla niektorych post bedzie na sniadanie, do kawki ;-)

      Usuń
  2. Aż chce się wszystko rzucić i w drogę, uwielbiam Włochy!

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo dziękuję. wspomnienia wróciły. byłam tam w czerwcu i już tęsknie.
    sklep z wędliną i jego wiszącymi szynkami w Greve mam chyba w tysiącu ujęć i robiąc zdjęcia czekałam aż mi ktoś zwróci uwagę:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jaki swiat jest maly :-) juz do ciebie zagladam :-) PS tez mam z tysiac zdjec ;-)

      Usuń
    2. ups, i tu rozczarowanie, bo moje nie poszły w świat...:)

      Usuń
    3. Wiem, odkrylam po wpisaniu komentarza ;-)
      PS blogujesz pod jakims innym kryptonimem? :-)

      Usuń
    4. w blogosferze znalazłam tyle ciekawych osób i zdjęć, że czasu starcza mi tylko na podczytywanie:)

      Usuń
  4. zapachniało, narobiło apetytu...

    OdpowiedzUsuń
  5. PRZEpięknie! zazdroszczę takich widoków :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje :-) Dobrze ze sa zdjecia zeby powspominac smaki i zapachy :-) usciski A.

      Usuń
  6. Maarzenie!!:) Narazie spelniam je ogladajac zdjecia przy porannej kawie:)

    OdpowiedzUsuń

Dziekuje.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...