Wlasnie wrocilam z Frankfurtu. Praca, wiec zdjecie miasta tylko przez okno.
Ale chce sie z wami podzielic moim odkryciem kulinarnym. Maki truskawkowe na deser :-)
Lubicie? Ja uwielbiam maki we wszelkiej postaci.
Tez sie przez chwile wachalam ale pan ktory to wszystko przygotowywal na srodku restauracji powiedzial ze zawija je w papier ryzowy lekko zabarwiony sokiem z truskawek. Na lekki deser calkiem fajny pomysl :-)
Zajadamy się rodzinnie sushi od jakiegoś czasu :-) A te maki z truskawkami bardzo frapujące :-) A czym były owinięte?
OdpowiedzUsuńTez sie przez chwile wachalam ale pan ktory to wszystko przygotowywal na srodku restauracji powiedzial ze zawija je w papier ryzowy lekko zabarwiony sokiem z truskawek.
OdpowiedzUsuńNa lekki deser calkiem fajny pomysl :-)
z truskawkami;)skłaniasz ku letnim rozmyślaniom!
OdpowiedzUsuńpodoba mi się 2 zdjęcie szumu ulicy zza konarów drzewa.
pozdrawiam!
m.
rewelacja! właśnie miałam spytać co zamiast nori, ale widzę w komentarzu, że papier ryżowy. super! :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Frankfurt widziany Twoimi oczami, nawet jeśli zza okna;)
OdpowiedzUsuńA takie maki intrygujące bardzo;););)
Uściski Aniu!
wow! koniecznie muszę spróbować ... maki, truskawki... brzmi rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńo takich makach jeszcze nie słyszałam! pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dziekuje ze zagladacie i komentujecie. Sciskam cieplo. Udanego weekendu. A.
OdpowiedzUsuń