czwartek, 8 grudnia 2011

Grudzien

Zimy brak. Jarmarki swiateczne w pelni. W sumie pogoda pozwala aby dluzej spacerowac pomiedzy straganami z rekodzielem oraz bez przytupywania na mrozie pic grzane wino lub punch.
W Austrii jarmarki otwieraja swe podwoje juz w polowie listopada. Zas 5 grudnia pojawia sie na ulicach Krampus a zaraz po nim Mikolaj :-)
Zgodnie z legendą, Krampus towarzyszy św Mikołajowi i pomaga w karaniu złych dzieci. W Polsce chyba zostal zastapiony rozga. Coz musze sie przyznac, ze dawno temu chyba raz czy dwa dostalam rozge w formie "prezentu" ;-) Krampus jak dotychczas mnie omija, w zwiazku z tym Mikolaj zostawil pod poduszka maly drobiazg.

























A dzisiaj wolny dzien. Mialam czas na duzo roznych rzeczy ;-)
Przegladanie Indyjskiego Vouge, picie zimowej herbatki i porzadki drobne.
I na dokonczenie swatecznych kartek "hande made".
Kto chce dostac oryginal prosze o "@" :-)





























Teraz czekamy na kolejnych gosci ktorzy jada z daleka i z ktorymi odwiedzimy przez weekend kilka jarmarkow wiec niedlugo fotorelacja z grudniowego Wiednia :-) Udanego weekendu wam zycze. A.

7 komentarzy:

  1. Jarmark Swiateczny w Wiedniu - marzenie:))
    To zdjecie drugie z Vogue jest boskie!

    OdpowiedzUsuń
  2. ta kartka musi wyglądać obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam pojęcia, że istnieje indyjski Vogue - to miłe zaskoczenie :)

    jestem tutaj pierwszy raz i nie wiem czy wypada mi upominać się o kartkę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu,
    ja byłam właśnie wczoraj na świątecznym jarmarku, nie w Wiedniu, niestety;) Zjadłam pysznego grillowanego oscypka z żurawiną, nawet nie się nie spodziewałam, że będzie aż tak dobry;) Albo to ta atmosfera;)
    Kartki piękne!
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  5. dziekuje :-)
    poprosze o adresy w mailu. chetnie wszytskim cos wysle.
    Zgadzam sie, ze atmosfera i ludzie sprawiaja, ze rozne rzeczy smakuja lepiej. Oscypek z zurawina tez bym chetnie zjadla.

    milego dnia

    OdpowiedzUsuń
  6. p.s. Agnieszko, zapomnialam dodac, ze zrobilam twoje sezamowo-pietruszkowe ;-) buleczki. Zrobily furore wiec nie mialam szans ich sfotografowac :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. byłam kiedyś na takim jarmarku w Dreźnie, miło wspominam:)
    karta musi być obłędna!!!:)
    lubię kupować różne wydania Vogue'a - takie souveniry z podróży:)

    OdpowiedzUsuń

Dziekuje.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...