Kilka razy juz obiecywalam zdjecia z Ljubljany.
Tym razem udalo mi sie zrobic kilka w drodze do restauracji :-)
Pogoda wakacyjna wiec pokusa aby zostac na dluzej nie dawala spokoju.
Czas planowac jakies wakacje.
Lody z dzikim bzem polecam na ochlode.
Posmakowalam i bedziemy probowac robic w domu :-)
ależ cudnie :), chcę tam teraz ! ! ! a lody z bzem - poproszę przepis :)
OdpowiedzUsuń:-) Jak tylko wymyslimy przepis i przetestujemy w domu to sie podziele ;-)
Usuńlubie to! i maki z poprzedniego wpisu...bardzo bardzo!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ciesze sie bardzo :-) usciski
UsuńTeraz to Słowenia. Gdy moja noga kiedyś tam stanęła, chwaliłam się że byłam w Jugosławii.
OdpowiedzUsuńMiło wracać wspomnieniami do znajomych miejsc:)
pozdrawiam
Jugoslawia teraz to drazliwy temat ;-)
UsuńPiękne zdjęcie parku, takie magiczne... :)
OdpowiedzUsuńdziekuje, byla swietna pora na zdjecia :-)
UsuńLubię z Tobą podróżować ! Baaardzo ;)
OdpowiedzUsuńps. cudowne te maki z wpisu wcześniejszego :D
Witaj i zapraszam na kolejne :-)
UsuńPS dziekuje!
świetne,klimatyczne kadry.szczególnie ten z mostem:)
OdpowiedzUsuńPS ładny nagłówek;)
Dziekuje :-)
UsuńPS Naglowek z parkingu pod sklepem :-)
wiesz co... takie zdjęcia są super, bo człowiek ma chociaż jakikolwiek pogląd na styl danego miasta, o którym wcześniej może nie miał pojęcia :)) fajnie!
OdpowiedzUsuńDzieki. Widzimy sie w Wawie? :-)
UsuńSzalenie mi się podoba. Kilka razy przejeżdżałam, ale nigdy się nie zatrzymałam. Teraz żałuję, bardzo;(
OdpowiedzUsuńAniu, wszystko jest do nadrobienia :-) usciski
UsuńCudne zdjęcia, zazdroszczę bardzo
OdpowiedzUsuńsprawia wrażenie bardzo kameralnej, klimatycznej, bez wielkomiejskiego zgiełku ;)
OdpowiedzUsuń