Musze przyznac, ze nie docenilam tego przygranicznego miasteczka.
Piekne, wyludnione. Takie jak lubimy najbardziej :-) Polecam.
polecam restauracje w szkolnych lawkach:
window shopping i przeceny w cudnych zeszytach
i buty ktore jakos przypomnialy mi Duomo w Sienie ;-)
i pani wiosna na ulicy
i moje ulubione kwiaty :-)
moje ulubione espresso macchiato
Udine dodajemy do ulubionych :-)
Piekne widoki.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, artykuły o odchudzaniu, ćwiczeniach i nie tylko. Obserwujemy?
nie obserwujemy, ale dziekuje za dobre slowo :-)
UsuńBardzo lubię Wasze podróże :)
OdpowiedzUsuńMonika, dziekuje. Pozdrawiamy was cieplo :-)
UsuńZapraszam Cię na moje candy :)
OdpowiedzUsuńDziekuje. Ja raczej malo "candowa" jestem :-)
Usuńmasz oko, świetne detale, nie dziwię się, że lubisz po sezonie, chętnie bym po takim opustoszałym Udine pochodziła ;)
OdpowiedzUsuńDzieki Jo. To byl bardzo fajny dzien. Wloskie miasteczka nawet w niepogode pozwalaja mi doladowac baterie ;-)
UsuńFaktycznie fajne miasteczko mam nadzieję że kawka smakowała pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKawa przepyszna. Usciski A.
UsuńPiękne miasteczko! Takie jakie lubię najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńWitaj. Dziekuje. Widze u ciebie na blogu, ze mamy podobne gusta sniadaniowo-risk'owe ;-)
Usuń...cisza i spokój, tak jak lubię...
OdpowiedzUsuń...pięknie...
:-)
UsuńTakie miasteczka mają bardzo dużo uroku ! Są moimi ulubieńcami ;)
OdpowiedzUsuńmoimi rowniez :-)
UsuńAniu byłam w Udine ale już bardzo dawno. Mam wrażenie, że pamiętam inne miejsca:) aż muszę dzisiaj powrócić do zdjęć z tamtego wyjazdu i porównać :)
OdpowiedzUsuńPozdarwiam ciepło.
AP
Chetnie obejrzymy wasze zdjecia. Kiedy wpadacie na kawe? :-)
UsuńAniu chęć jest - musimy tylko z Jerrym ułożyć plan - dobra wiadomość jest taka że szkic powstaje :) wkrótce się odezwiemy, pa
UsuńDajcie znac bo kalendarz nam sie szybko zapelnia :-)
Usuń