poniedziałek, 9 lipca 2012

marzenia

Przez Azje od kuchni trafilam do Anny ktora spelnia marzenia swojego syna Szymona.

Udalo sie "odkopac dysk" i zgodnie z obietnica zapraszam na krotka wieczke do strazakow na kontynecie :-)

Spotkalismy sie przypadkiem. Ja chcialam uwiecznic napis San Francisco na samochodzie, oni zainteresowali sie dlaczego to robie. Skonczylo sie na mierzeniu kasku, fotosesji w samochodzie i wymianie doswiadczen z pobytu w Europie.

Samochody imponujace i blyszczace. Kask ktory mialam okazje przymierzyc wazyl duzo Musze dodac, ze mi ciezko by sie w nim biegalo ale moze spelnia jeszcze jakas inna role :-)





Potem w drodze do Death Valley zatrzymalismy sie w Bishop.

Tak ten samochod strazacki to chyba poczatki na dzikim zachodzie w gaszeniu pozarow ;-)

PS Tez mam zdjecie w srodku ale nie przeszlo cenzury na bloga ;-)



























Warto miec marzenia :-)

7 komentarzy:

  1. To jest niesamowite, nie umiem wyrazić, jak się ciesze, jak to jest piękne, że udaje się teraz dzięki Rozsianym po Świecie Osobom spełniać marzenia. do tego tak piękne fotografie, w tak różnych miejscach
    jeszcze raz dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciesze sie, ze dolacza do zacnej kolekcji :-)
      a swiat jest calkiem maly i jak poznam strazakow w Wiedniu lub okolicy to tez obiecuje sie podzielic ;-) pozdrawiam

      Usuń
  2. jejku jakie fajne, wesołe kadry :) wesołe dlatego że straż zobaczyłam i aż mordka się cieszy :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też dziękuję a pięknych zdjęć po prostu gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia, trafiłam na nie dzięki blogowi Ani i akcji o straży pożarnej, a teraz nie mogę się napatrzeć...

    OdpowiedzUsuń

Dziekuje.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...