Wrocilismy. Droga do Polski zawsze jest wyzwaniem. Pobilismy tym razem rekord stania w korkach i przebijania sie przez kolejne objazdy, przejazdy i konstrukcje. Oby do czerwca? ;-)
O ja, bociany! Zawsze wypatrywalam je w drodze do Dziadkow. Ja sie ciesze, ze w koncu skonczyli autostrade od granicy niemieckiej do Poznania - akurat na czas:)
piękne !:)), do i z Wiednia najdłużej jechałam 13 godzin w epickich korkach bo remontowali drogę,teraz nie wiem jak jest bo minęło 3 lata,może będę miała szansę sprawdzić teraz :) a wróciliście na stałe czy na chwilę?? pozdrawiam cieplutko
@Agnieszko, tez tak mam jak wracam w strony z dziecinstwa.
@Maggie, Ciesze sie ze udalo nam sie spotkac! Teraz rozumiem :-) a Airport Lublin juz dodaje do ulubionych i czekam z niecierpliwoscia na terminowe otwarcie ;-)
PS wyslalam @ :-)
@Agnieszko, wiosna, bociany przylecialy :-) Ciesze sie ze Zachodnia strona w lepszej kondycji. I na czas ;-)
@Ula, Dzieki, my tylko na chwile, na swieta, w sumie w ta i z powrotem wiec tym bardziej meczace. Daj znac jak bedziesz sie wybierac do Wiednia.
@Heidi, dziekuje :-)
@dotblogg, nie bylo za cieplo ale wtorek na powrot byl sloneczny, szkoda tylko ze w samochodzie :-( Kiedy wpadasz na kolejny spacer? :-)
@Olliveta, dziekuje. To droga od babci do domu :-)
Piękne!
OdpowiedzUsuńTeż doświadczyliśmy samych wahadłowych szos na Święta :), ale krajobraz via nagradza wszystko ;)
OdpowiedzUsuńostatnio,dosyć często widzę podobne gniazdo z lokatorem rzecz jasna;)
OdpowiedzUsuńfajnie,że podróż się udała.
pozdrawiam!
@Aniu, dziekuje.
OdpowiedzUsuń@Jo, cale szczescie :-)
@Monika, moja babcia mawia, ze to dobry znak :-)
usciski A.
Scisnelo mnie w gardle jak zobaczylam bocianie gniazdo...och, to jest naprawde piekne!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
to już rozumiesz dlaczego my nie samochodem ;-)
OdpowiedzUsuńmoja droga, raz jeszcze dziękuję za tamto spotkanie!!! do powtórzenia!!!
a wracając do któregoś w poprzednich wpisów - pełno tych kwiatów we wiedniu widziałam, a w pl zupełnie są niepopularne! a też je uwielbiam!!!
uściski!!! m.
O ja, bociany! Zawsze wypatrywalam je w drodze do Dziadkow.
OdpowiedzUsuńJa sie ciesze, ze w koncu skonczyli autostrade od granicy niemieckiej do Poznania - akurat na czas:)
piękne !:)), do i z Wiednia najdłużej jechałam 13 godzin w epickich korkach bo remontowali drogę,teraz nie wiem jak jest bo minęło 3 lata,może będę miała szansę sprawdzić teraz :)
OdpowiedzUsuńa wróciliście na stałe czy na chwilę??
pozdrawiam cieplutko
Piękne.
OdpowiedzUsuńZapatrzyłam się:-)
uwielbiam takie kontrasty..pogoda chyba nie była taka zła w święta jak myślałyśmy ;)
OdpowiedzUsuńuściski!
J
Nostalgiczne kadry. Piękne!
OdpowiedzUsuń@Agnieszko, tez tak mam jak wracam w strony z dziecinstwa.
OdpowiedzUsuń@Maggie, Ciesze sie ze udalo nam sie spotkac!
Teraz rozumiem :-) a Airport Lublin juz dodaje do ulubionych i czekam z niecierpliwoscia na terminowe otwarcie ;-)
PS wyslalam @ :-)
@Agnieszko, wiosna, bociany przylecialy :-) Ciesze sie ze Zachodnia strona w lepszej kondycji. I na czas ;-)
@Ula, Dzieki, my tylko na chwile, na swieta, w sumie w ta i z powrotem wiec tym bardziej meczace. Daj znac jak bedziesz sie wybierac do Wiednia.
@Heidi, dziekuje :-)
@dotblogg, nie bylo za cieplo ale wtorek na powrot byl sloneczny, szkoda tylko ze w samochodzie :-( Kiedy wpadasz na kolejny spacer? :-)
@Olliveta, dziekuje. To droga od babci do domu :-)
oj! pewnie wpadnę znienacka;)a może Ty się zjawisz tutaj wcześniej?:)
OdpowiedzUsuńcos wymyslimy :-)
OdpowiedzUsuńzdjęcia z trasy najlepsze ;D zdecydiwanie super wyszedł domek :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńale kolory <3
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia z trasy (:
@Monika & N., witajcie! dziekuje za dobre slowa.
OdpowiedzUsuńOch! To lubię:-)
OdpowiedzUsuń