piątek, 6 maja 2011

Death Valley

Na weekend kolejna czesc podrozy.

Dolina Smierci przywitala nas w maju temperatura 39C w cieniu oraz roznorodnymi krajobrazami rodem z gwiezdnych wojen. Spedzilismy caly dzien 85 metrow ponizej poziomu morza, w jednym z najgoretszych miejsc na Ziemi, zglebiajac zagadki geologiczne.














W kolejnym etapie fotorelacja z Arizony ;-)
Slonecznego i wakacyjnego weekendu wam zycze.

2 komentarze:

  1. Księżycowe klimaty:) Zdjęcie tej drogi na pierwszym kolażu przpomina mi widoki (a raczej ich brak) jak jechaliśmy z TX przez Arizonę, New Mexico...do OR :) czekam na relację z Arizony:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogi raczej monotonne i to ograniczenie predkosci ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziekuje.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...