piątek, 4 marca 2011

tam gdzie urodzil sie geniusz

Vinci - miasteczko gdzie urodzil sie Leonardo. Pomimo, ze nie polecane w przewodnikach, my odwiedzilismy z przyjemnoscia. Bez tlumow turystow podziwialismy eksponaty stworzone przez czlowieka ktory wyprzedzil epoke.


 

 

 

 


p.s. Okoliczne gaje oliwne i winnice to tez uczta dla oczu i podniebienia ;-)

5 komentarzy:

  1. i tutaj wychodzi na to, że nie zawsze warto ślepo podążać do miejsc, które polecają w przewodnikach. warto za to pójść własną ścieżką i wybrać coś innego (:

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te wszystkie zdjęcia :-) Nie nadążam z komentowaniem, ale zaglądam tu, zaglądam! I coraz mocniej zaczynam tęsknić za tym moim życiem sprzed M. - za podróżami między innymi... Na razie takowe odkładamy - dalekie, długie wojaże z dwulatkiem - hmm, marna przyjemność ;-)
    Włochy znam całkiem dobrze. Teraz najbardziej marzy mi się Francja - północ, bo południe znam. I Hiszpania. I Skandynawia - tak na dłużej... To z tych bliższych. Z dalszych Japonia. I Afryka... Ach, cierpliwości...

    PS ZOO w Schoenbrunnie uwielbiam! Bo zauważyłam bilet na Twoim lodówkowym wpisie! Mój wujek był jednym z architektów odpowiedzialnych za niedawną przebudowę :-) I jak nie lubię ogrodów zoologicznych, tak to ZOO uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. o zoo w Schoenbrunnie chce tez napisac ktoregos dnia ;-) Wszystko sie dzieje u mnie w tak zwanym miedzyczasie ;-) Mam nadzieje ze uda nam sie spotkac na kawe w maju.

    Dziewczyny dziekuje, ze zagladacie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, to czekam na wpis o ZOO. I do zo(o)baczenia ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziekuje.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...