Rozlegly teren, wiec i spacer na dwa razy rozlozony. Kolejnego dnia byla duzo lepsza pogoda. Chmury blakaly sie w dollinach a my chodzac po krawedzi Hohe Wand patrzylismy na pasjaonatow sportow wspinaczkowych. Dzisiaj zdjecia w sumie tylko dla tych bez leku wysokosci. Slonca na weekend!
to ja zostanę na dole, ale dzięki za zdjęcia z góry- piękne takie radosne i czyste....
OdpowiedzUsuń...wow, fajnie...
OdpowiedzUsuńale niesamowite widoki! zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńcudowne patchworkowe pola i ci amatorzy wspinaczki, nie dziwię się, że stanęliście popatrzeć, pewnie najwięcej spojrzeń przyciąga ten egzemplarz roznegliżowany ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło ;)
cudne widoki. austrię pamiętam jako sterylną, nawet gospodarstwa rolne jakoś inaczej, ładniej, pachniały. no i ogrom zająców! a góry pamiętam jako tunele przez które można było bez problemu przejechać. to była przygoda!
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsca i zdjęcia:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuń