czekolada

Nasze ulubione filmy to "Charlie w fabryce czekolady" oraz "Czekolada" :-) Oba z naszym ulubionym aktorem. Wybor wiec nie byl trudny i jako jedna z atrakcji weekendowych postanowilismy odwiedzic firme Zotter. Z gps'em, mapa Europy i kompasem trafilismy do fabryki. Nie jest trudno znalezc trzeba jednak uwazac przy literowaniu nazwy ;-)

Pomimo, ze ja ze slodyczy to jadam prosciutto z melonem milo spedzilam czas wdychajac zapachy kakao i testujac czekolady w roznej postaci. M. nadrobil moje zaleglosci w konsumpcji czekolady a ja w koncu zobaczylam jak sie produkuje Mitzi Blue ;-)

 Pierwsza kropla czekolady. Wybor jest duzy od 30 do 100% kakao

W przerwach konieczny lyk wody :-)

Nastepna punkt programu to dlugi korytarz i tabliczki czekolady i million wariacji na temat.

Jak sztabki zlota czekaja do wyslania w swiat.

 Z zielona herbata.

 I z truskawkami.

I czas na goracy kubek czekolady. W koszyczkach kraza rozne smaki. Trudny wybor.

Przyklad na wykorzystanie papierkow po czekoladzie.

I nowosc. Bolleros, rowniez milion wariacji na temat.

 Czesto chodzimy do running sushi ale runnig chocolate tez swietny pomysl.

Skladniki z Uzbekistanu musielismy przetestowac bo to kolejne miejsce na naszej urlopowej mapie :-)

I na koniec przesylam wam sloneczna czekolade Honey Bunny z wiosennym akcentem :-)

Kakao - od tego wszystko sie zaczyna. Tylko Bio i Fair Trade.

Zapraszam na goraca czekolade. Ja wlasnie otwieram Regenwaldwunder :-)
[cuda z lasow tropikalnych w wolnym tlumaczeniu]