ksiazke pod tym tytulem a dokladnie jej dwie czesci przeczytalam "od deski do deski". Uwielbiam podrozowac i nie wazne gdzie sie przemieszczam lubie poznawac ludzi i poznawac ich zwyczaje oraz codzienne zycie. Teraz podczas podrozy wyszukuje i fotografuje historie roznych kobiet.
Ponizej historia kobiet ktore utrzymuja rodziny z tego co przyniesie im ocean. W kolorowych kangach pracuja podczas odplywu zbierajac wodorosty i budujac swoje male plantacje. Ciezka praca by zebrane wodorosty zebrac, transportowac, suszyc a na koniec za worek dostac 2 dolary. Chiny i Japonia jako jedyni odbiorcy ustalaja ceny.
Zdjęcia zjawiskowe!!!
OdpowiedzUsuńA książki dostałam pod choinkę i połknęłam w krótkim czasie. Świetnie napisane.
A historie poruszające bardzo...
Wspaniałe zdjęcia! Pierwsze i ósme zjawiskowe. Książek nie czytałam, ale słyszałam o nich. Kiedyś na pewno znajdą się na moim nocnym stoliku ;)
OdpowiedzUsuńJezu, jakie zdjęcia! Zbieram szczękę z podłogi :) Rewelacja...
OdpowiedzUsuńu mnie minus 15 a tu takie kolory, temperatury! .... ach.
OdpowiedzUsuń@ Dziewczyny, dziekuje za dobre slowa.
OdpowiedzUsuń@ Ewa - 1&8 to tez moje ulubione :-)
dobrej nocy
ide pozagladac do was :-)
Cudne te zdjęcia... Przepiękne :-)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione - pierwsze, drugie, wszystkie...
I zerknęłam w profil - Wiedeń... Jak miło. Mam szczególny sentyment do tego miasta. Z wielu powodów. Bywam bardzo często. Bywałam jeszcze częściej...
Zatem pozdrawiam Wiedeń :-)
Z Warszawy.
PS Miłe miejsce ten Twój blog. Będę zaglądać!
A książkę znam. Pewnie :-)
OdpowiedzUsuńNo a 'Ucho od śledzia' (pozostając w książkowym temacie) to klasyka ;-)
@ maggie, zapraszam na kafke jak tylko bedziesz w stolicy walca i modrego dunaju ;-)
OdpowiedzUsuńo kurcze, zatkało mnie! piękne zdjęcia!! :D
OdpowiedzUsuńw maju będę ;-) albo i wcześniej!
OdpowiedzUsuń:-)