Wlasnie rozpakowalam kolejny karton z ksiazkami. Ostatni. Na dnie lezala moja ksiazka z dziecinstwa. Kosztowala wtedy cale 110 PLN. Ucho od sledzia. Super na tytul bloga z ktorego zalozeniem zbieralam sie juz jakis czas. Zamiast wrzucac do szuflady chce sie z wami podzielic wspomnieniami z podrozy dalekich lub bliskich oraz dodac troche nieco-dziennosci.
Pamiętam tą książkę:-) Pamiętam, że tytuł mi się nie podobał, ale za to treść...
OdpowiedzUsuńtytul wydal mni sie na tyle abstrakcyjny, ze uznalam ze bedzie fajny na bloga ;-)
Usuń