Czas wolny inwestujemy w przygode i duzo pracy na swiezym powietrzu.
Wracamy do domu w szoku tlenowym i z rozpalonymi policzkami :-)
Kupilismy dzialke z dwustuletnim domem i stodola. Fajnie spelniac marzenia.
Ale to chyba bedzie temat na oddzielny blog ;-)
trzecie zdjęcie bardzo jakoś tak wtapia się w klimat dwustuletniego domu :) A i też wiem coś o rozpalonych policzkach po dotlenianiu się :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle!
OdpowiedzUsuńDwustuletni dom i stodoła!
Nie mogę się doczekać oddzielnego bloga :).
niewyobrażalnie fajnie:)))
OdpowiedzUsuńczekam niecierpliwie na kolejna dawke zdjęc nowej posiadłości, albi na nowego bloga;);)
PS jaaka wiosna juz u Was, coraz czesciej odnosze wrazenie ze jest juz wszedzie tylko nie u nas. piekna!
serdeczności!
...wow, no to czekam...
OdpowiedzUsuńsuper ! ! ! ależ się cieszę :):):)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę szoku tlenowego i domu ze stodołą!
OdpowiedzUsuńwypoczywanie w takim miejscu musi być niezwykłe
pozdrawiam ciepło!
nie, no. jestem ciekawa tej hacjendy! zachowała się w całości? ;)
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam jak wiele macie do zrealizowania na tej działce :) Super, że w końcu się udało!
OdpowiedzUsuń